white and black wooden quote board
30 listopada 2025

AI w gradingu (cz.1)

Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pewna myśl, którą zamierzam przelać na wirtualny papier w dłuższym artykule. Myślę o tym bardzo dużo, ale dostrzegam tylko argumenty potwierdzające moją tezę. Jaka to teza na razie nie zdradzę, ale pewnie sami się domyślicie po lekturze tego jakże przydługawego wpisu. Teza kontrowersyjna, może nawet szalona, ale według mnie jak najbardziej realna. Obawiam się nawet, że wypowiadając tą tezę na głos mogę podpaść wielu osobom z branży notafilistycznej. Ale najwyraźniej taki mój los.
 
Po co ten wpis? Bo nazbierało się już na moim profilu facebookowym bardzo wielu mądrych ludzi i zależy mi na Waszym zdaniu, opinii, komentarzu. Może będziecie w stanie przedstawić mi argument, który przekona mnie, że to o czym myślę, to tylko mrzonki.
 
Ale zanim zadam Wam to pytanie pozwólcie, że opowiem Wam dwie historię.
 Banknociarz chce, aby ktoś ocenił jego walor. Ładnie go pakuje, żegna się z nim na kilka miesięcy i wysyła za ocean. Jak się nic złego nie stanie to przesyłka dotrze do pewnej firmy. Tam walor zostanie sklasyfikowany i obejrzany przez specjalistę. Specjalista obejrzy go dokładnie, chociaż pewnie ma długą kolejkę innych banknotów, więc nie będzie się nad nim zbytnio rozczulać. Przy pomocy jakiejś tam lupy poogląda banknot i przypisze mu jakąś tam ocenę. Przy czym na zbyt wiele sobie nie może pozwolić, bo skala liczy się tylko do 70, a przy najwyższych notach decydują niuanse. Decyduje też polityka firmy, a nawet to czy specjalista ma dobry dzień czy akurat właśnie nie. W sumie to czy oceni banknot na 66, 67 czy 68, to trochę taka loteria. A i tak przecież od jego decyzji nie ma odwołania, więc co tam. Nawet nie musi zbytnio tego uzasadniać. Świat się nie zawali jak da powiedzmy 67. Na koniec wsadzi się walor do slaba i wyśle z powrotem. Ważne, że niemała kasa za tą robotę jest już na koncie firmy. Po banknocie zostanie skan w bazie, ale nie oszukujmy się – tego banknotu za tydzień już nikt nie będzie pamiętać. Po długim czasie banknot wraca do właściciela (o ile się nie zgubi po drodze), a właściciel może sobie sprawdzić notę i w sumie tyle. Wszyscy są zadowoleni.
 
 Wyobraźmy sobie odległą przyszłość… powiedzmy rok 2026 Aparat w smartfonie jest w stanie zrobić zdjęcie w o wiele większym przybliżeniu niż standardowa lupa. Banknociarz chce ocenić swój walor, ale chce to zrobić w 30 sekund, a nie w 4 miesiące. Robi zdjęcia banknotowi pod światło z 5 różnych ujęć. Zdjęcia trafiają do aplikacji korzystającej ze sztucznej inteligencji. Aplikacja w ułamku sekundy analizuje banknot. Jest podpięta do bazy, gdzie znajduje się już kilkanaście tysięcy banknotów, więc od razu poznaje który to walor. W kolejnym ułamku sekundy jest w stanie porównać to zdjęcie z tysiącami innych banknotów w bazie i ocenić każdy najdrobniejszy szczegół. Ocenia banknot, ale nie w przestarzałej skali wymyślonej, gdy jeszcze nie było nawet komputerów na świecie. AI ocenia banknot w skali 0-10000. I jest w stanie uzasadnić (w analityczny sposób) dlaczego banknot z oceną 6705 ma gorszą ocenę niż ten zgradowany na 6713. Wyjaśnia to ułamkami milimetrów przesunięcia druku lub brakiem druku jednego gilosza w prawym górnym rogu banknotu. W trakcie analizy porównuje dany banknot z każdym innym tego typu banknotem, który dotychczas analizowała. Nie ma lepszego ani gorszego dnia. Nie ma szefa a duża ilość analizowanych banknotów jej nie przerasta – wręcz przeciwnie – każdy nowy dodany banknot to możliwość jeszcze dokładniejszej analizy pozostałych. A banknociarz? Po 30 sekundach widzi na ekranie swojego telefonu ocenę banknotu i dokładną analizę, dlaczego akurat tyle punktów banknot dostał. Cały ten proces kosztował go pół minuty życia i 10 dolców, które mu pobrano z konta. Jedyne co musi zrobić to wsadzić banknot do holdera. A jak go przy okazji zagnie, to przy ponownym skorzystaniu z aplikacji system automatycznie zrewiduje notę i napisze, że jest to wynik zgięcia. Przy okazji stworzy więc też historię danego banknotu czego tradycyjny grader nie zrobi. Brzmi to wszystko dziwnie? Moim zdanie - nie.
 
A teraz wielki finał, czyli pytanie, które chciałem Wam zadać:
Czy Waszym zdaniem jest jakiś czynnik ludzki, który sprawia, że człowiek lepiej dokona gradingu banknotu niż sztuczna inteligencja?
 
Ciąg dalszy nastąpi...

Zobacz również inne wpisy na blogu!

Chcesz skorzystać z treści zamieszczonych na Banknociarz.pl? Żaden problem, ale nie bądź łobuz i nie rób tego bez mojej wiedzy.

Dużo czasu poświęciłem, aby stworzyć tą stronę i byłoby super, gdybyś udostępnił moje treści za moją wiedzą i z oznaczeniem skąd je wziąłeś. Będę niezmiernie wdzięczny.

Kolekcjonowanie polskich banknotów to świetna frajda i moja pasja. Stworzyłem tą stronę, aby zebrać w niej wszystkie najcenniejsze informacje dla każdego początkującego kolekcjonera. Jeżeli chcesz wziąć udział w tworzeniu Banknociarz.pl to serdecznie zapraszam Cię do kontaktu!

Menu

Kontakt - pisz śmiało!

kontakt@banknociarz.pl

A website created in the WebWave website builder