white and black wooden quote board
28 października 2025

75. rocznica bandyckiej "Reformy walutowej".

75 lat temu, 28 października 1950 r. Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę o zmianie systemu pieniężnego. W preambule tego aktu możemy przeczytać, że nowa reforma walutowa jest uchwalana w szczytnych celach:

  1. oparcia gospodarki narodowej na wysokowartościowym trwałym pieniądzu,
  2. okiełznania i ograniczenia wyzyskiwaczy i elementów spekulacyjnych,
  3. stworzenia podstawy dla wzrostu oszczędności mas pracujących i skutecznej walki o oszczędną i racjonalną gospodarkę narodową,
  4. ustalania właściwego i słusznego stosunku pieniądza polskiego do walut państw kapitalistycznych.

 

Prawdziwy cel jest oczywiście inny: okraść Polaków z posiadanych oszczędności i jeszcze bardziej scentralizować wszystko co się da.

Ale po kolei…

 

Przygotowania do skoku na kasę Polaków.

Jedno co trzeba przyznać ówczesnej władzy, to że wszystko zostało przygotowane i przeprowadzone w niesamowicie zorganizowany sposób. Szkoda, że inne reformy (te służące ludności, a nie ją okradające) nie zostały tak sprawnie przeprocedowane.

Decyzja o przeprowadzeniu reformy pieniężnej zapadła o wiele wcześniej. Analogiczna reforma miała miejsce w ZSRR w 1947 r. i wszystko wskazuje na to, że decyzja o wprowadzeniu takiej reformy w Polsce przyszła właśnie ze wschodu. Już w 1948 r. rozpoczęto drukowanie nowych banknotów, co odbywało się z największej tajemnicy, w zagranicznych drukarniach zlokalizowanych w Czechosłowacji, Szwecji i Węgrzech. O planowanej operacji wymiany pieniądza wiedziała tylko garstka najwyższej postawionych urzędników. Wydrukowane banknoty były przechowywane w magazynach wojskowych i tylko czekały, aż nadejdzie odpowiedni czas...

 

Uchwalenie reformy.

Jesień 1950 r. Jest już dawno po żniwach, więc rolnicy spieniężyli swoje płody rolne i nieufni instytucjom finansowym, trzymają pieniążki w domach. Ludzie są jeszcze przed zakupami świątecznymi, więc też mają odłożone co nieco. Idealna pora, aby trochę się nakraść.

28 października – sobota. Budynek Sejmu Ustawodawczego otacza wojsko. Nikt nie może wyjść z budynku. Telefony są głuche. Na posiedzeniu Sejmu pojawiają się największe szychy. Posłowie mają uchwalić ustawę o zmianie systemu pieniężnego, chociaż nawet nie widzieli jej projektu. Ale w tamtych czasach to nie problem. Ustawa zostaje przyjęta i ma wejść w życie 30 października, a więc w poniedziałek - za dwa dni. Od razu pojawia się też uchwała Rady Ministrów tłumacząca w pięknych słowach, dlaczego dochodzi do reformy. Oczywiście jest mowa o spekulantach, którzy nakradli się kosztem zwykłego ludu. Jest mowa o krajach kapitalistycznych, których waluty ulegają systematycznej dewaluacji i tracą swą siłę nabywczą. Oczywiście jest mowa o tym, że u nas w Polsce jest najlepiej, cały czas mamy stały i szybki rozwój gospodarczy i nic nas nie zatrzyma. Pewnie wszyscy znacie te slogany.

 

Na czym polegał cały ten szwindel?

Ceny i płace zostały przeliczone w stosunku 3:100, czyli 100 starych złotych oznaczało teraz 3 nowe złote. Natomiast gotówka posiadana przez obywateli została przeliczona w stosunku 1:100, czyli za każde 100 zł starych złotych otrzymywałeś 1 złotówkę. Łatwo więc obliczyć, że ceny wzrosły w stosunku 3:1, a więc pieniądze de facto straciły 2/3 swojej mocy nabywczej. Oczywiście były pewne wyjątki w przeliczaniu (np. dla oszczędności znajdujących się na kontach powyżej ustalonego limitu), ale skutek tej reformy jest taki, że Polacy stracili ok. 60% swoich oszczędności.

Przekręt polegał również na tym, że nowe pieniądze zaczęły obowiązywać już od 30 października, a więc od najbliższego poniedziałku i można je było wymieniać (oczywiście na narzuconych warunkach) tylko do 8 listopada. Po godzinie 18:00 w dniu 8 listopada 1950 r. stare pieniądze stawały się wyłącznie bezużytecznymi kawałkami papieru. Żyjemy w czasach, gdy informacja dociera w prawie każde miejsce z prędkością światła. Ale musimy uzmysłowić sobie, że w 1950 r. świat tak nie działał. Wiele osób (szczególnie na wsiach) o reformie dowiedziała się jak już nic nie mogli zrobić.

W uchwale Rady Ministrów napisano, że „zorganizowana zostanie taka ilość punktów wymiany, aby wymiana odbyła się szybko i sprawnie, w sposób najdogodniejszy dla obywateli”. Czy tak było faktycznie? Skądże. Punkty wymiany były organizowane na szybko, było ich zbyt mało, a sami pracownicy tych punktów nie byle pewni jak wymiana ma się odbywać. A na kim mógł wylać swoje żale niezadowolony obywatel ogołocony właśnie z gotówki – no właśnie, na osobie, która stała przed nim i odbierała mu stare złotówki.

Taka wymiana pieniędzy to też świetny sposób na prześwietlenie obywateli. Skoro ktoś przynosi dużą ilość gotówki, to skąd wszedł w jej posiadanie? Taką osobę trzeba spisać i przesłuchać. Pamiętajmy, że w tamtym czasie nie istniały takie określenia jak „przedsiębiorczy”, „zaradny”. Ale były inne określenia: złodziej, kułak, paskarz, spekulant, wróg.

 

Co się wydarzyło w pierwszych dniach po ogłoszeniu reformy?

Co robisz, gdy dowiadujesz się, że banknoty, które masz w domu za niedługo będą nic nie warte? Próbujesz zamienić je na cokolwiek co ma jakąś wartość. Już w niedziele ludzie rzucili się do zakupów, pragnąc kupić cokolwiek, co następnie będą mogli sprzedać już za nowe złotówki. A co robią sprzedawcy w takiej sytuacji? Starają się nic nie sprzedawać, bo po co wyzbywać się towarów za jakieś nic nie warte papierki? Ale władza jest podła, więc wysyła służby porządkowe, które mają dopilnować, aby sklepy działały i normalnie funkcjonowały.

Znane są przypadki, gdzie ludzie wykorzystywali niewiedzę innych (na przykład mieszkańców wsi) kupując od nich inwentarz i sprzęt na potęgę. Znane są przypadki tracenia całych majątków na przykład przez osoby, które dopiero co sprzedały nieruchomość i zamiast domu zostały im w rękach masy niewiele wartych banknotów. Znane są przypadki samobójstw.

 

Zakaz posiadania i handlowania dewizami, złotem i platyną.

Władza nie była głupia. Wiedziała, że każdy zdrowo myślący człowiek w takiej sytuacji wymieni złotówki na złoto, platynę albo waluty obce. Władza była perfidna, więc równolegle z wprowadzeniem nowych złotych zakazała posiadania i handlowania dewizami, złotem i platyną. Każdy kto posiadał te metale szlachetne był zobowiązany do odsprzedania ich państwu, oczywiście za rażąco niską cenę. Konfiskacie nie podlegały jedynie rzeczy codziennego użytku, więc Polacy masowo przetapiali złoto na biżuterie, sztućce itp. A kto nie posłuchał, ten mógł pożałować – posiadanie dewiz, złota lub platyny groziło więzieniem. Handel – śmiercią, przy czym przestępstwa te podlegały sądom doraźnym.

 

Skoro było tak źle to, dlaczego Polacy się na to godzili?

Nie godzili się, ale nic nie mogli zrobić. W kraju, w którym za tzw. szeptankę można było trafić do więzienia na kilka lat, nikt nie odważył się protestować. Dlatego nie odnotowano znaczących strajków czy też rabunków na transporty nowych środków i punkty wymiany walut. Oczywiście były osobniki nic nie posiadające, które cieszyły się z tego, że inni mają gorzej – osoby takie były skrupulatnie wykorzystywane przez propagandę i możemy zobaczyć filmy, na których ludzie chwalą sobie reformę walutową.

 

Czy były jakieś korzyści z reformy walutowej?

Jesteśmy w stanie wymienić jakieś tam korzyści, chociaż w porównaniu do strat, plusy są naprawdę malutkie.

Po pierwsze – wprowadzono bilon, którego po wojnie w Polsce nie było. Posiadanie bilonu na pewno ułatwiło rozliczenia i na przykład umożliwiło korzystanie z urządzeń opłacanych monetami.

Po drugie – ujednolicono banknoty. Wprowadzono nowe banknoty zaprojektowane przez prof. Wacława Borowskiego, które były utrzymane w jednym stylu. Do 1950 r. istniał naprawdę spory miszmasz, jeżeli chodzi o banknoty i niejeden obywatel pewnie stracił już kontrolę nad tym jaki banknot obowiązuje, a jaki nie.

Gdzieniegdzie można przeczytać również taką tezę, że reforma walutowa wprawdzie nie uchroniła Polaków przed dalszą inflacją, ale zaradziła hiperinflacji (podobnej do tej po zakończeniu I wojny światowej). I ta teza wydaje się nawet sensowna, ponieważ przez kolejnych 15 lat nie było potrzeby wprowadzania banknotów o wyższym nominale niż 500 zł. Pieniądze oczywiście traciły na wartości, ale nie w szalonym tempie.

 

A negatywne konsekwencje?

Tych natomiast jest masa. O krzywdzie ludzi nie będę pisał, bo to każdy z nas jest w stanie sobie wyobrazić. Ludzie, którzy przeżyli wojnę, zostali następnie okradnięci przez własne państwo.

Istotny jest natomiast aspekt psychologiczny całej reformy. Skoro Państwo może bez jakiejkolwiek zapowiedzi, w jednej chwili zmienić wartość pieniądza, to ile tak naprawdę są warte pieniądze? Kto o zdrowych zmysłach będzie oszczędzać na przyszłość? Skoro wartość złotówki została zrównana z wartością rubla („waluty potężnego mocarstwa socjalistycznego, najmocniejszej waluty świata” jak to ujęto w uchwale Rady Ministrów) to wszyscy mogli spodziewać się kolejnej reformy walutowej i zastąpienia złotówki rublem. W takich okolicznościach polskie pieniądze w oczach swoich obywateli nie miały żadnej wartości, a wszystko co człowiek zarobił powinien jak najszybciej wydać na rzeczy materialne.

Gdy inne nacje uczyły się oszczędzać i inwestować kapitał, Polacy nauczyli się, że pieniądz jest nic nie warty. Takie myślenie pokutowało przez cały PRL i gdy wprowadzano reformę walutową w 1995 r. (denominację), to najważniejszym zadaniem rządzących było przekonanie ludzi, że wymiana ma charakter ekwiwalenty.

 

Dowiedz się więcej.

To co napisałem powyżej nie ma wartości naukowej. Są to raczej moje przemyślenia na temat tego czego dowiedziałem się sam na temat tej reformy.

Szczerze mówiąc, to o reformie walutowej z 1950 r. dowiedziałem się dopiero, gdy zacząłem interesować się kolekcjonowaniem polskich banknotów. Ani w szkole podstawowej, liceum, ani na studiach (humanistycznych) nikt mi nie powiedział o tym wydarzeniu. I pewnie nie jestem jakimś wyjątkiem. Wydaje mi się, że to jest temat na tyle niewygodny (nawet pomimo upływu czasu i zmiany ustroju), że po prostu lepiej o nim nie mówić.

Moje przypuszczenia potwierdza również mała ilość materiałów dostępnych na ten temat w Internecie. Postarałem się pozbierać dla Was lepsze z nich i poniżej zamieszczam listę linków dla osób chcących poszerzyć sobie ten temat.

 

1. treść ustawy z dnia 28 października 1950 r. o zmianie systemu pieniężnego znajdziecie pod tym linkiem https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19500500459

2. treść uchwały Rady Ministrów z dnia 28 października 1950 r. w sprawie zmiany systemu pieniężnego znajdziecie pod tym linkiem https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WMP19501161446

3. Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju zorganizowało telekonferencję pt. "Od wymiany do wymiany. Banknoty polskie od 1945-1995". Duża część prelekcji była poświęcona właśnie reformie walutowej z 1950 r. Zachęcam do przesłuchania całej konferencji, ale jeżeli ktoś zainteresowany wyłącznie reformą z 1950 r. to proszę słuchać od 01:04:30.

4. Ciekawy wywiad z Dr hab. A. Zawistowskim o reformie: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C747282%2Cdr-hab-zawistowski-reforma-walutowa-z-1950-r-miala-polakow-pozbawic

5. Artykuł Artura Pyrzyka "Wszystko co o serii z 1948 roku wiedzieć powinniście" zamieszczony w "Rzadkie serie banknotów 1944-48" Grzegorza Gucwy.

6. 21. zeszyt serii "Banknoty polskie - niezwykła historia kraju i pieniądza" wydanej w 2006 r. przez Gazetę Wyborczą.

--------------

zdjęcie tytułowe (Dziennik Polski z 29 X 1950 r.) z kolekcji Pana Władysława Palety (dziękuję Panie Władysławie!).

 

Pozdrawiam!

Banknociarz Adam

 

 

Zobacz również inne wpisy na blogu!

Chcesz skorzystać z treści zamieszczonych na Banknociarz.pl? Żaden problem, ale nie bądź łobuz i nie rób tego bez mojej wiedzy.

Dużo czasu poświęciłem, aby stworzyć tą stronę i byłoby super, gdybyś udostępnił moje treści za moją wiedzą i z oznaczeniem skąd je wziąłeś. Będę niezmiernie wdzięczny.

Kolekcjonowanie polskich banknotów to świetna frajda i moja pasja. Stworzyłem tą stronę, aby zebrać w niej wszystkie najcenniejsze informacje dla każdego początkującego kolekcjonera. Jeżeli chcesz wziąć udział w tworzeniu Banknociarz.pl to serdecznie zapraszam Cię do kontaktu!

Menu

Kontakt - pisz śmiało!

kontakt@banknociarz.pl

A website created in the WebWave website builder